sobota, 13 września 2008

Nic


Pustkę i brak twórcy wypełniają powolnym, medytacyjnym, mało efektownm technicznie ruchem, w którym niektóre elementy powracają cyklicznie. Powtarzalność i prostota gestów stają się jakby przezroczyste, nie koncentrują na sobie uwagi widza, rozpływają się w przestrzeni.
Spektakl pokazuje, że nawet w życiu nie ma chwili, kiedy nic się nie dzieje, a idealna próżnia nie istnieje. Zawsze coś wypełnia przestrzeń: powietrze, światło, codzienne czynności, hałasy, dźwięki, zapachy; czasem jakby przezroczyste, niezauważalne, ale są i cały czas dzieją się wokół nas różne rzeczy. Jeżeli więc następnym razem ktoś zapyta nas „co słychać?”, nie odpowiadajmy „nic”.

Brak komentarzy: